Arrow to expande the menu options
baby
rodzice

Wpływ stresu na skórę dziecka

25/05/2022

Dziecięca skóra wymaga szczególnej opieki, ponieważ jej delikatność sprawia, iż bardzo szybko reaguje nawet na najmniejsze czynniki stresowe. Tych od momentu narodzin dziecka pojawia się wiele, a wśród nich wyróżniamy zazwyczaj stresory mechaniczne i czynniki emocjonalne. O tym jak je rozróżnić i zadbać o prawidłową pielęgnację skóry dziecka dowiesz się z naszego poradnika.

Stresory wieku niemowlęcego

Naskórek to zewnętrzna warstwa skóry, która jako pierwsza od momentu porodu ma kontakt ze środowiskiem zewnętrznym i wszystkimi bodźcami. Ta niezwykle mądrze zbudowana struktura wraz z płaszczem hydro lipidowym na jej powierzchni już od pierwszych chwil życia, chroni dziecko przed stresem związanym z wychłodzeniem, wysuszeniem czy wnikaniem drobnoustrojów. Stresorów w okresie niemowlęcym jest jednak o wiele więcej i należą do nich w szczególności mechaniczne czynniki drażniące. Świadomość, jak sobie z nimi radzić, może pomóc nam uniknąć częstych wizyt u lekarza.

Do najważniejszych mechanicznych stresorów wieku niemowlęcego należą między innymi: wszystkie czynniki sprzyjające nadmiernemu wysuszeniu skóry. Do 12 miesiąca życia kompletnie zbudowany, lecz cieńszy naskórek charakteryzuje się niższą koncentracją naturalnego czynnika nawilżającego, co przyczynia się do zwiększonej przezskórnej ucieczki wody. W tym czasie maluchy, u których wywiad rodzinny w kierunku atopowego zapalenia skóry jest dodatni mogą rozwinąć objawy przewlekłego stanu zapalnego z towarzyszącym uporczywym świądem. Może on być szczególnie widoczny w okresie jesienno zimowym, kiedy dzieci obcują z stanem ciągłego stresu spowodowanym nadmierną suchością powietrza. Niemowlęta bez ryzyka rozwoju atopowego zapalenia skóry przebywając w takim środowisku przez dłuższy czas będą także prezentować podrażnioną, swędzącą skórę. W tym czasie należy szczególnie uważać na uporczywe drapanie i powstałe z tego powodu uszkodzenia, która stanowią potencjalne wrota do zakażeń drobnoustrojami. Właśnie wtedy komórki odpornościowe, będące "strażnikami" obecnymi w głębszych warstwach skóry są w stanie powtarzającego się pobudzenia i zaczynają reagować obronnie również w stosunku do czynników z otoczenia, które nie są szkodliwe, a z którymi organizm ma stały, codzienny kontakt. Konsekwencją tych zdarzeń może być rozwój alergii kontaktowych, pokarmowych czy wziewnych.

Wilgotne środowisko pod pieluszką, jest kolejnym ze stresorów mechanicznych. Przedłużający się kontakt skóry z mokrą zawartością pieluszki skutkuje piekącym zaczerwienieniem i odparzeniami pieluszkowymi, które stanowią jedną z najczęstszych przyczyn pojawienia się bobasa w gabinecie dermatologicznym.

Resztki mleka, pokarmu czy ząbkowanie także powodują podrażnienia pojawiające się na wrażliwym obszarze jakim jest skóra twarzy. Tam z powodu ślinienia, występują idealne warunki, które pozwalają na powstanie podrażnień. Zbliża się lato, nie należy zapominać więc, że czynnikiem stresogennym, który ma zasadnicze znaczenie dla skóry bez względu na wiek dziecka jest również promieniowanieUV. Nadmierna ekspozycja na słońce czy narażenie na oparzenia słoneczne już w okresie dzieciństwa, może dać początek rozwojowi czerniaka w dorosłym życiu. Tym bardziej, że 80% całkowitej dawki uszkadzającej otrzymujemy jeszcze przed ukończeniem 18 lat, a uszkodzenia spowodowane promieniowaniem UV kumulują się w ciągu całego życia. *

Objawy stresu w wieku przedszkolnym

W analizie wpływu stresu na skórę dziecka nie możemy pominąć również stresu psychogennego, emocjonalnego, który pojawia się u starszych dzieci, kiedy zachowanie i emocje mogą wywoływać lub zaostrzać już istniejące zmiany skórne.

Gdy nasza pociecha rośnie i zacznie odwiedzać przedszkole, wśród czynników stresogennych pojawi się stres związany z “nowym otoczeniem”. Wówczas, dzieci cierpiące na atopowe zapalenie skóry i ich rodziny zauważają wyraźny związek pomiędzy sytuacjami stresogennymi, a stanem skóry ich pociech – szczególnie szybkim zaostrzeniem świądu.

Do stresorów emocjonalnych zaliczają się także czynniki środowiskowe i immunologiczne, które mają wpływ zarówno na pojawienie się alergii jak i chorób z tzw. autoagresji. W efekcie, również u dzieci, diagnozuje się bielactwo czy łysienie plackowate o podłożu stresowym. Wówczas mali pacjenci borykają się z ostro odgraniczonymi, odbarwionymi plamami różnego kształtu i wielkości bądź w przypadku łysienia plackowatego, ogniskami wyłysienia na skórze głowy. Obie te choroby mogą wiązać się ze stygmatyzacją w społeczeństwie, a poradnictwo psychologiczne i grupy wsparcia muszą stanowić element terapeutyczny leczenia.

W wieku przedszkolnym z powodu stałego przebywania w grupie i w efekcie częstego mycia rąk, prawdziwą plagą są problemy ze skórą rąk. Używane do mycia preparaty oparte na tradycyjnych mydłach oraz produkty odkażające, zaburzają “dobrą” mikroflorę skóry i uszkadzają naskórek. Właśnie dlatego nasze pociechy wracają do domu skarżąc się na szczypanie, pieczenie czy czerwone, bolące rączki. Niestety bez odpowiedniego wsparcia regeneracyjnego, ciężko oczyścić uszkodzoną w ten sposób skórę.

Kilka słów o prawidłowej pielęgnacji

Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego nasza troska o barierę naskórkową powinna sprowadzać się do dbania o prawidłową rutynę pielęgnacyjną i unikania czynników stresogennych. O czym powinniśmy pamiętać?

  • Oczyszczajmy skórę bez pocierania, z użyciem preparatów dbających o naturalny płaszcz lipidowy. To pozwoli utrzymać skórę dziecka z dala od czynników drażniących.

  • Unikajmy codziennych, długich kąpieli, które powodują wysuszenie skóry naszego maluszka.

  • Dobierajmy kosmetyki i preparaty do wieku naszej pociechy. W przypadku skóry zdrowego noworodka do pierwszej kąpieli czy też oczyszczania skóry możliwe najlepiej sprawdzi się bieżąca woda. W miarę upływu tygodni, gdy naskórek dojrzewa, używane preparaty do higieny powinny być wolne od dodatków zapachowych, dbać o naturalne pH skóry i absolutnie nie zawierać dodatków mydeł i silnych detergentów.

  • Wybierajmy produkty o minimalistycznym, naturalnym składzie – szczególnie do czynności, które wykonujemy najczęściej. Do nich zaliczą się np. mycie buzi i rączek w okresie, gdy dziecko uczy się jeść i próbuje nowych pokarmów. To samo dotyczy dbania o okolicę pieluszkową. W takich sytuacjach dobrze sprawdzą się także kostki syndetowe lub - dla skóry atopowej - te z dodatkami substancji lipidowych.

  • Pamiętajmy o odpowiednim nawilżeniu, które wspiera rozwój maluszka! Skóra dziecka od pierwszych chwil nie jest jałowa, a mikrobiom musi być różnorodny, dlatego właśnie nawilżenie to kolejny, ale równie ważny krok w pielęgnacji. Z czego więc korzystać? W celu nawilżenia i zmniejszenia ucieczki wody ze skóry, dobrze sprawdzą się pochodne związków tłuszczowych, cholesterolu, ceramidów czy gliceryna. U noworodków i niemowląt powinniśmy jednak unikać mocznika, a u małych dzieci ograniczyć się do stężenia rzędu 2-3%. Z kolei, u dzieci przed ukończeniem 2 roku życia nie są zalecane białka roślinne - potencjalne alergeny i glikol propylenowy.

  • Unikajmy „przepielęgnowania” malucha. Jak wiemy, emolienty regenerują i wspierają odbudowę naskórka. Są również podstawą leczenia atopowego zapalenia skóry. Niestety, profilaktyczne ich stosowanie, szczególnie o właściwościach okluzyjnych (tłustych), często kończy się diagnozą łojotokowego zapalenia skóry, dlatego u zdrowych niemowląt, bez problemów skórnych nie ma potrzeby codziennej aplikacji produktów nawilżających.

  • Nie zapominajmy o adekwatnej do ekspozycji ochronie przeciwsłonecznej, szczególnie w okresie letnim, który zbliża się wielkimi krokami. W pierwszych dwóch latach życia stosujmy filtry mineralne i pamiętajmy o nakremowaniu stópek i uszu. Świetnie sprawdzą się również specjalne ubranka z ochroną UV oraz nakrycie głowy z przedłużeniem na kark. Nawyki związane z ochroną przeciwsłoneczną, w szczególności u mamy, mają wpływ na „kąpiele słoneczne” u dzieci, dlatego warto zwrócić na nie uwagę już od samego początku.

Troska o skórę dziecka, unikanie czynników powodujących stres i działania prewencyjne mogą zaoszczędzić wielu problemów ze zdrowiem w wieku dorosłym. W przypadku, gdy problemy ze skórą wzbudzają Twój niepokój i obawy, pamiętajmy, że warto skontaktować się z pediatrą lub lekarzem dermatologiem. Leczenie dermatologiczne dziecięcej skóry powinno zawsze opierać się na edukacji rodziców w zakresie odpowiednich działań pielęgnacyjnych.

Dane na podstawie: Proportion of Lifetime UV Dose Received by Children, Teenagers and Adults Based on Time-Stamped Personal Dosimetry

lek. Agnieszka Kobyłka-Dziki

Lekarka, w trakcie specjalizacji z dermatologii i wenerologii. Na, codzień pracuje w Niemczech. Edukatorka z zakresu chorób skóry i jej prawidłowej pielęgnacji. Znana w sieci jako @mama_dermatolog. Autorka ebooków. A prywatnie kochająca żona i mama dwójki dzieci.